Składniki:
4 jajka
90 g cukru
100 g mąki pszennej
szczypta soli
2 owoce mango ( ja miałam każdy po około 350 g )
1 galaretka brzoskwiniowa
1 l śmietanki 30%
1 łyżeczka żelatyny
3 łyżki cukru pudru
1 paczka okrągłych biszkoptów ( chodzi o te małe biszkopciki )
Przygotowanie:
Żółtka oddzielić od białek i utrzeć z cukrem. Białka ze szczyptą soli ubić na sztywną pianę.
Do żółtek dodać mąkę i białka i zmiksować mikserem na najniższych obrotach.
Dno formy wysmarować margaryną i posypać bułką tartą. Wlać ciasto.
Piec w 170 stopniach około 15 minut.
Mango sparzyć wrzątkiem. Obrać i pokroić w drobną kostkę.
Galaretkę rozpuścić w 300 ml wrzątku.
Gdy galaretka wystygnie, dodać pokrojone mango i włożyć do lodówki, żeby odrobinę stężało.
Żelatynę rozpuścić w odrobinie gorącej wody.
Śmietankę wlać do miski i ubić. Pod koniec ubijania dodać cukier puder.
Gdy cukier puder połączy się już ze śmietaną dodać letnią żelatynę i ponownie zmiksować.
Na wystudzony biszkopt wlewamy galaretkę z mango ( zostawiamy sobie trochę do dekoracji góry ciasta ). Na owoce dajemy pół kremu i układamy biszkopty. Na biszkopty wykładamy drugą część kremu. Górę ciasta dekorujemy resztą galaretki z owocami.
Użyłam formy o wymiarach 35x25 cm.